Wszyscy zeszliśmy na dół. Równo 10 minut później do domu
wpadł Paul.
- Dobra, żeby nie przedłużać, muszę Wam po….Liam, gdzie masz
włosy? – zapytał lekko skołowany mężczyzna. -
Rozumiem, że nie chcę wiedzieć, ale gdyby ktoś pytał, ściąłeś je na cele
charytatywne, ok?
- Jasne, jak chcesz – odpowiedział Liam.
- A wracając do sprawy, to mam dla was świetną wiadomość! –
wszyscy wpatrywaliśmy się w niego z wyczekiwaniem. – Chłopaki, za tydzień wyjeżdżacie w trzy miesięczną trasę koncertową,
świetnie nie?! – Paul cały w skowronkach patrzał po nas czekając na jakąkolwiek
odpowiedź.
- Jak to na 3 miesiące? – odezwał się w końcu Harry i
przytulił mnie do siebie.
- A co z dziewczynami? – zapytał Niall.
- Chłopaki, rozumiem że nie chcecie się z nimi
rozstawać….ale wiecie nie bardzo mogą jechać z nami. Oczywiście dziewczyny mogą was odwiedzić, ale
to wszystko. – odpowiedział Paul.
- No, to w takim razie nie zgadzamy się na trasę – Harry i
Niall przybili sobie piątkę. Pewnie chcieli zmusić Paula żeby się zgodził.
- Ej, chłopaki, nie wygłupiajcie się. I tak byśmy nie mogły
z wami pojechać, za 2 tygodnie zaczyna się szkoła, i jeszcze X- Factor…. – powiedziałam i popatrzałam w
stron mojej przyjaciółki która mi przytaknęła.
- No, ja was poinformowałem. W przyszłą sobotę, o 12:00
czekam na was, tu pod domem. Macie być gotowi! – dodał jeszcze mężczyzna i
wyszedł z domu, równie szybko jak wszedł.
- Nie chcę Cię zostawiać – wyszeptał mi loczek na ucho,
wtuliłam się w niego mocniej i pocałowałam go w policzek.
* Tydzień później*
- Opiekuj się
Kevinem, i moimi marchewkami – po raz kolejny tego dnia powtórzył mi Lou.
- Dobrze, nie zapomnę.
- Będę za Tobą tęsknił – uśmiechnął się chłopak i przytulił
mnie na pożegnanie. Po czym pobiegł do Amy.
Następnie nadszedł czas na Zayna.
- Masz być tam grzeczny, i uważaj na Siebie – przytuliłam go
i pocałowałam w policzek. Chłopak uśmiechnął się i mocno mnie przytulił.
–Hahaha, mówisz jak do dziecka. Ty też na siebie uważaj,
mała. – przytuliłam go jeszcze i odszedł do samochodu. Niall tylko przelotnie mnie przytulił i
pobiegł żegnać się z Amy. Po chwili
podszedł do mnie Liam.
- Opiekuj się tymi wariatami – zwróciłam się do niego. – A
szczególnie tym lokatym.
- Spokojnie, to trasa koncertowa a nie wojna – zaśmiał się
chłopak. – Nic mu nie będzie – pożegnałam się z nim i zaczęłam wypatrywać
mojego chłopaka, który zniknął rano i dalej się nie pojawił. Popatrzałam w bok
i zauważyłam plączącą Amy.
- Ej, słoneczko nie płacz – pocieszał ja Niall. – Niedługo znowu się zobaczymy – blondyn próbował być silny ale jemu także po policzku zaczęły cieknąc łzy. – Najważniejsze jest żebyś pamiętała że bardzo Cię kocham i zawsze będę. Bez względu na wszystko.
- Ja też Cię kocham, Niall – odpowiedział mu brunetka i pocałował go w usta.- Zobaczysz wrócę zanim się obejrzysz, a wtedy już nic nas nie rozdzieli - chłopak uśmiechnął się i ucałował dziewczynę w czoło mocno do siebie tuląc. Kiedy tak przyglądałam się tej dwójce, ktoś chwycił mnie od tyłu w tali i mocno przytulił. Odwróciłam się i zauważyłam piękne zielone oczy wpatrujące się we mnie.
- Gdzie byłeś cały czas – zapytałam się. On uśmiechnął się
do mnie i powiedział:
- Zamknij oczy – zrobiłam to co kazał i chwilę potem poczułam
jak coś zimnego oplata moja szyję. Kiedy już otwarłam oczy zauważyłam że tym
czymś był srebrny naszyjnik z wisiorkiem w kształcie literki „H”. – To żebyś o
mnie nie zapomniała – zwrócił się do mnie Harry. Po moim policzku spłynęła mi
jedna zagubiona łza.
- Dziękuje, ale nie musiałeś tego kupować. Nie
zapomniała bym o Tobie. – uśmiechnęłam
się i przytuliłam go.
- Będę za Tobą bardzo tęsknił – chłopak uniósł moją brodę do
góry i pocałował lekko w usta.
- Ja za Tobą też – po raz
kolejny się pocałowaliśmy, tym razem dłużej, ponieważ mieliśmy nie widzieć się
przez długi czas. Chwilę potem chłopaki wsiedli do busa, i odjechali.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
No więc z okazji tego że mam dzisiaj urodzinki, postanowiłam wstawić Wam rozdział. Według mnie nie wyszedł najgorzej, ale opinię zostawiam Wam. Pod tamtym rozdziałem są tylko 4 komentarze – i to mnie smuci L Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Do następnego <3
No więc z okazji tego że mam dzisiaj urodzinki, postanowiłam wstawić Wam rozdział. Według mnie nie wyszedł najgorzej, ale opinię zostawiam Wam. Pod tamtym rozdziałem są tylko 4 komentarze – i to mnie smuci L Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Do następnego <3
P.S na moim drugim blogu, pojawił się kolejny rozdział :D http://i-will-love-you-to-the-end.blogspot.com/
świetny rozdział ! no i wszystkiego najlepszego <3
OdpowiedzUsuńp.s. zapraszam do mnie http://vashappeningludzie.blogspot.com/ ;3
KOCHAM TWOJEGO BLOGA <3
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział? Czekam i czekam :)
OdpowiedzUsuńNo! Dziewczyno! Dodaj w końcu kolejny rozdział!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!
OdpowiedzUsuńMega:D czekan na NEXT:* świetnie piszesz, aż chce więcej i więcej *.* Wpadnij do mnie, nowy rozdział:)
OdpowiedzUsuńjejku ! ale super piszesz !~;** bardzo podoba mi się twój blog
OdpowiedzUsuńMoże mnie odwiedzisz ? :D http://krejzilajf2.blogspot.com/
Dzisiaj miał być rozdział, czekam!
OdpowiedzUsuń